Budżet Partycypacyjny
źródło: torun.pl |
Po naborze pomysłów na rok 2014, przeprowadzonym głosowaniu i wyłonieniu zwycięskich projektów nadchodzi czas podsumowań.
Pozytywne aspekty wprowadzenia Budżetu Partycypacyjnego są jasne i szeroko nagłaśniane przez media i przez mieszkańców. Jednak program Budżetu Partycypacyjnego to także zakres potrzeb i koniecznych - moim zdaniem - poprawek i ulepszeń.
3 sfery lepszej partycypacji
Sfera pierwsza - limity dla wniosków
Swoje myśli kieruję w stronę problemu który zauważyłem po ogłoszeniu wyników w puli ogólnomiejskiej. Mianowicie, z X projektów zrealizowane zostaną tylko 2 (w tym jeden na kwotę ~1,3mln zł). Gdzie zauważam problem i potencjalne zagrożenie?
Wyobraź sobie że wypełniając kartę do głosowania oddałeś maksymalną liczbę głosów - 6. Super sprawa, na pewno jakiś z "Twoich" projektów będzie zrealizowany!
Niestety, w dniu ogłoszenia wyników okazuje się że nie trafiłeś "szóstki", ogólnie rzecz biorąc to nie trafiłeś nawet "jedynki". Jednak to nic, wiesz że projekty które zwyciężyły są dobre i mają mocne fundamenty społecznościowe. Twoje głosy wspierały dobrą sprawę więc nie możesz sobie nic zarzucić.
Wyobraź sobie że ta sytuacja powtarza się w kolejnym roku... i w jeszcze kolejnym. Zaczyna pojawiać się u Ciebie zjawisko "straconego głosu". Pomijając psychologiczny wywód możemy przejść do meritum: więcej nie zagłosujesz w BP!
Rozwiązanie jest proste i oparte o rachunek prawdopodobieństwa. Ryzyko "utraty głosu" można niwelować za pomocą limitów na wartość maksymalną projektów zgłaszanych do Budżetu Partycypacyjnego. Jak to działa?
Obecnie istnieje możliwość że na 100 projektów wybrany zostanie 1 - prawdopodobieństwo "trafienia" przy oddaniu 1 głosu to 1% (przy 3 głosach analogicznie 3%).Ustalając limit wartości projektu na 1/4 puli przeznaczonych środków uzyskujemy zwiększenie prawdopodobieństwa do 4% przy 1 oddanym głosie (oraz do 12% przy 3 głosach)
To znaczna różnica. Zapytasz po co to wszystko? Po to żeby społeczeństwo obywatelskie w Toruniu nie zginęło, po to żeby każdy odczuwał przyjemność w partycypacji i żebyś mógł powiedzieć znajomym "mój projekt wygrał!"
Sfera druga - bezpieczne głosowanie
O ile w pierwszym punkcie powiedzieć można wiele o tyle w kwestii głosowania pomysłu brak! W pierwszej edycji Budżetu Partycypacyjnego doszło do jednej próby manipulacji głosami. Kwestię tą - podobno - rozpatruje toruńska prokuratura.
Być może ktoś z Was ma pomysł w jaki sposób zabezpieczyć głosowanie przed próbami manipulacji?
Sfera trzecia - pozytywne grupy interesu
Spójrzmy prawdzie w oczy. Znaczna część projektów wybranych w BP 2014 złożona (i wspierana) była przez grupy interesu. Celowo używam pejoratywnego określenia gdyż pojawić się mogą zarzuty o nieetyczne zachowanie i brak fair play. Jednocześnie zachęcam do budowania takich grup i sieciowania mieszkańców których projekt dotyczy łącznie z całą otoczką instytucjonalną: szkoły, firmy, organizacje pozarządowe.
Uzyskany efekt synergii obrodzi w postaci znakomitego wyniku podczas głosowania jednocześnie zespalając zaangażowaną społeczność.
Dwa najznamienitsze przykłady działania sieciowego to Gimnazjum nr 3 z projektem szkolnego boiska oraz projekt "Trzynastka się zmienia" na Bydgoskim Przedmieściu.
Pierwszy z nich zebrał największą liczbę głosów w puli ogólnomiejskiej - wszystko dzięki świetnemu marketingowi szeptanemu i działaniom mobilizującym do głosowania. Ostatecznie rekordowy wynik to 2839 głosów!
Na bydgoskim mieliśmy zaś przykład jak skutecznie i długofalowo budować społeczność która utożsamia się z projektem. Dla celów projektu wykorzystano bazę jaką jest Szkoła Podstawowa nr 13. W przygotowanie pomysłu zaangażowane były zarówno organizacje pozarządowe, szkoła, rada okręgu i przede wszystkim sami mieszkańcy!
Czekamy na kolejną edycję - na kolejne głosowanie :)
Sfera druga - bezpieczne głosowanie
O ile w pierwszym punkcie powiedzieć można wiele o tyle w kwestii głosowania pomysłu brak! W pierwszej edycji Budżetu Partycypacyjnego doszło do jednej próby manipulacji głosami. Kwestię tą - podobno - rozpatruje toruńska prokuratura.
Być może ktoś z Was ma pomysł w jaki sposób zabezpieczyć głosowanie przed próbami manipulacji?
Sfera trzecia - pozytywne grupy interesu
Spójrzmy prawdzie w oczy. Znaczna część projektów wybranych w BP 2014 złożona (i wspierana) była przez grupy interesu. Celowo używam pejoratywnego określenia gdyż pojawić się mogą zarzuty o nieetyczne zachowanie i brak fair play. Jednocześnie zachęcam do budowania takich grup i sieciowania mieszkańców których projekt dotyczy łącznie z całą otoczką instytucjonalną: szkoły, firmy, organizacje pozarządowe.
Uzyskany efekt synergii obrodzi w postaci znakomitego wyniku podczas głosowania jednocześnie zespalając zaangażowaną społeczność.
Dwa najznamienitsze przykłady działania sieciowego to Gimnazjum nr 3 z projektem szkolnego boiska oraz projekt "Trzynastka się zmienia" na Bydgoskim Przedmieściu.
Pierwszy z nich zebrał największą liczbę głosów w puli ogólnomiejskiej - wszystko dzięki świetnemu marketingowi szeptanemu i działaniom mobilizującym do głosowania. Ostatecznie rekordowy wynik to 2839 głosów!
Na bydgoskim mieliśmy zaś przykład jak skutecznie i długofalowo budować społeczność która utożsamia się z projektem. Dla celów projektu wykorzystano bazę jaką jest Szkoła Podstawowa nr 13. W przygotowanie pomysłu zaangażowane były zarówno organizacje pozarządowe, szkoła, rada okręgu i przede wszystkim sami mieszkańcy!
Czekamy na kolejną edycję - na kolejne głosowanie :)