Udało się... wytrwałem. Tak jak się spodziewałem - po rezygnacji przewodniczącego Rady Okręgu - Chełmińskie wróciliśmy do rządów "starej gwardii".
źródło: geekweek.pl |
1. Znów nie było quorum przez co nie mogły zapaść żadne decyzje. Jednak zważając na liczbę gości doszliśmy do porozumienia żeby przeprowadzić spotkanie. Oczywiście zastępca przewodniczącego mając statut za spis pobożnych życzeń rozpoczął od przeprowadzenia głosowania w sprawie porządku obrad - ciężko to skomentować...
2. Wracamy do starego systemu. Rada zaprosiła na spotkanie prezesów i przedstawicieli spółdzielni mieszkaniowych w celu "omówienia zasad współpracy" - sprawdźcie porządki obrad z początku kadencji, pod przewodnictwem p. Pociżnickiej tego typu spotkania odbywały się regularnie a do dziś nie widać efektów.
3. KONKURS! Jak wytłumaczyć starszej osobie, że jako mieszkaniec i członek rady mam prawo nagrywać posiedzenie? Brak argumentów i pusta retoryka niektórych jednostek doprowadzi mnie do załamania nerwowego :)
Z powodu braku quorum po raz kolejny nie udało się wybrać przewodniczącego Rady Okręgu. Widocznie niektórym taki status quo odpowiada.
Nie będę zamęczał Was nagranymi wypowiedziami członków rady bo nikt nie błysnął dziś elokwencją.
PS Dla blogosfery dziś ciekawy dzień - w Sądzie Okręgowym w Toruniu odbyła się sprawa, w trybie wyborczym, pomiędzy kandydatem na prezydenta miasta Torunia a blogerem. Bloger sprawę wygrał - jednocześnie uznany został za dziennikarza. Ot ciekawostka... KD.