źródło: pomorska.pl |
Znalazła się grupa osób która bierze sprawy w swoje ręce - osoby doświadczone, w dużej mierze związane z trzecim sektorem - sektorem najbliżej ludzi, najbliżej społeczeństwa. Ci nieoderwani od rzeczywistości stworzyli ruch społeczny "Czas Mieszkańców".
Patrząc na toruńską scenę samorządową oto właśnie jest brakujące ogniwo - nisza którą kiedyś zapełnił Czas Gospodarzy. Niestety los "polityków" CzG jest już przesądzony co idealnie oddają nastroje społeczne. W porę powstaje alternatywa którą tworzą mieszkańcy naszego miasta.
Zalety? Przede wszystkim profesjonalizm w działaniu podbudowany wysokim poziomem zaufania ze strony społeczeństwa. Wierzę, że te słowa potwierdzą wyniki wyborów samorządowych - nie będzie to dla mnie duże zaskoczenie :)
Andrzej Padniewski na swoim blogu zarzuca działaczom uzależnienie od grantów. Może to być argument dla osób niezwiązanych z NGO. Niestety u samych podstaw jest błędny. Obecnie organizacje pozarządowe profesjonalizują się i ekonomizują. Dotacje i granty są tylko częścią finansowania działań NGO - organizacje świadczą także usługi i sprzedają swoje produkty na wolnym rynku. Tutaj pojawia się aspekt który w moim przekonaniu daje niesamowitą legitymację do działania na rzecz organizmu jakim jest miasto i jego mieszkańcy:
ZARZĄDZANIE
Zwróć uwagę jak zorganizowane są czołowe toruńskie organizacje pozarządowe i jak działają społecznicy - zauważ podobieństwo do działania w sferze biznesowej: zarządzanie zasobami ludzkimi i kapitałem, dywersyfikacja źródeł dochodu a do tego realizowanie zadań społecznie użytecznych.
Zastanawiam się jak wiele odwagi, samozaparcia i poczucia obowiązku trzeba mieć żeby podjąć się zarządzania tak zadłużonym miastem jak Toruń. Istnieje jednak promyk nadziei - wystarczy spojrzeć na przypadek PKP Cargo które dzięki zmianom stanęło na nogach i prze do przodu!
źródło: CzasMieszkancow.pl |
Całą mocą sprawczą wspieram stworzenie Społecznej Strategii Rozwoju Miasta Torunia która jest obecnie celem Czasu Mieszkańców.